JEŻELI WYDARZY SIĘ COŚ NIEPRZEWIDZIANEGO…
Podczas posiłku wydarzyć się mogą rozmaite „nieszczęścia”. Przede wszystkim zarówno goście jak gospodarze powinni minimalizować ich znaczenie. Jeżeli w sałacie znajdziemy nieproszonego „gościa”, nie zwracajmy na ten fakt uwagi innych, ale po prostu, bez wyrażających obrzydzenie min i słów, odsuńmy liść na bok. Przemilczmy także fakt, że któreś z nakryć okazało się brudne lub że natrafiliśmy na włos.
Jeżeli ze względu na dietę nie powinniśmy spożywać którejś z potraw, nałóżmy na talerz „symboliczną” porcję i nie jedzmy. Pani domu, dostrzegłszy takie zachowanie, nie powinna usilnie nakłaniać gościa do skosztowania potrawy.
Jeżeli zdarzy nam się rozlać wino na obrus lub własne ubranie, nie rzucamy się na solniczkę (twierdząc, że sól zapobiega tworzeniu się plam), ale po prostu przepraszamy. Podobnie zachowujemy się, jeżeli poplamimy strój sąsiada. W takich sytuacjach najzręczniejsza bywa interwencja i pomoc pani domu, która może zaproponować usunięcie plamy ciepłą wodą. „Winowajcy” natomiast pozostaje wysłać nazajutrz bukiet kwiatów „ofierze”, która zapewne mu wybaczy.