W Bułgarii przyjęte jest picie czerwonego wina do mięsnych dań, białego — do ryb, sałat, zimnych zakąsek, deserowych win czerwonych i białych — do deserów. Naturalnie każdy rodzaj wina wymaga stosownych dań:
• Gamzę zawsze podaje się do pieczonego lub gotowanego mięsa, do kebapów, sznycli, befsztyków, rumsztyków, rozbratli i innych dań bez kwaśnych (kwaszonych) dodatków.
• Mełnickie gęste wino pije się przeważnie z frytkami, z faszerowaną papryką, z duszoną lub pieczoną wieprzowiną, wieprzowym kebapem.
• Mawrudowo-pamidowe wina kombinowane typu Trakija albo pamidowe podaje się z młodą baraniną, cielęciną oraz wszelką dziczyzną (duszonym zającem, kotletami z sarny, dziką kaczką lub bażantem). Wina te także najlepiej smakują z drobiem, np. z pieczonym indykiem i kurczakiem z rożna.
• Dimiatowe wina najczęściej serwuje się do gorących zakąsek, parówek, szynki, polędwicy, do młodego jagnięcia z rusztu, różnych gatunków ryb, raków i małży.
• Muskatowe wina białe zamawia się z „pastyrmą” (suszoną, ostro przyprawioną wędliną z mięsa baraniego) lub „petrochemi” (podrobami), łukanką albo nadenicą.
• Do potraw tłustych znawcy polecają mastikę — wódkę anyżową o mocy 45% alkoholu, zwaną „tygrysim mlekiem”, gdyż zmieszana z wodą przybiera taki właśnie mleczny kolor.
• Likiery, koniaki i rumy — jak zawsze i wszędzie — podaje się tu do kawy.
Uogólniając te rozważania można powiedzieć, że ani jedno danie kuchni bułgarskiej nie może się obejść bez właściwego mu gatunku wina albo rakii, że dopiero właśnie umiejętne dobieranie alkoholu pozwala wydobyć całą finezję narodowych potraw. Na szczęście Bułgarzy nie tylko lubią, ale i potrafią pić, a zasiadając do stołów stosują się zawsze do ludowego powiedzenia: „Błogosławieno wino, prokleto pijaństwo”.